poniedziałek, 15 października 2012

Faceci w czerni na oczach.

Kostek ma skłonności do patrzenia się w obiektyw. Jednocześnie sprawia mu sporą przyjemność wygłupianie się - trochę tego nie rozumiem. Zaś jego mowa nigdy nie zamienia się w cichy i przyjemny szept, a jest donośna i dociera do wszystkich zakamarków mózgu. Cóż więcej można dodać, przyjrzyjcie się galerii poniżej. Co z nim robimy?

piątek, 12 października 2012

Się gra się ma.

Cytując w tytule klasyka, Kostek jak się doczepi do komputera, to się nie oderwie, dopóki czegoś nie wygra:
 
Nastał taki czas, że zirytował go gość z gry, żeby nie było ze wspólnej drużyny i koniecznie musiał mu napisać, co o nim sądzi:
Jednak po chwili zorientował się, że coś jest nie tak, że taka mała strzałka na ekranie nie porusza się zgodnie z jego marzeniami i wtedy dorwał się do myszki:
Złapał za myszkę, lecz trochę zbyt impulsywnie i w tym momencie uświadomił sobie, że właściciel tego drogiego sprzętu stoi nad nim z aparatem:
Chciał przeprosić, lecz było już trochę za późno. Jednak wujek wszystko mu wybaczył, po tym, jak wygrał mu grę i nabił całkiem niezłe statystyki. Oczywiście Kostek nie zachowuje się, jak znany wszystkim furiat:
Dozwolone tylko powyżej 12 roku życia.

czwartek, 11 października 2012

Mechanik.

Kiedy byłem mały imponowali mi ludzie, którzy bez niczyjej dezaprobaty mogli chodzić brudni. Na czoło profesji wychodzili śmieciarze, murarze, malarze... no i mechanicy samochodowi. Wszyscy przedstawiciele tych profesji mieli kilka wspólnych cech, główną jest skłonność do używek. Kiedy przez moją głowę przechodzą obrazy tej klasy robotniczej, nieodzownym atrybutem był papieros, który nierzadko trzymany był w charakterystyczny sposób w ustach, nieważny czy taki pan mówił, machał pędzlem, kręcił przy tłumiku albo nakładał zaprawę na cegłę. Zawsze bibułka papierosa była nieskazitelnie biała, mimo że ich ręce zawsze były umazane smarem lub innym ustrojstwem. Papieros to była rzecz magiczna, która zadedykowana była jedynie dla osób dojrzałych i dla osób takich, jak ja całkowicie niedostępne. Jednak nie do końca! Wówczas był to czas, kiedy na ulicy brudziłem specjalnie ręce i zbierałem zgaszone (nie zawsze) z ziemi. Kiedy przywdziewałem takie kreacje, wsadzałem sobie zebrane papierosy do ust i wykrzywiając w specyficzny sposób twarz, rozmawiałem z kolegami, których wówczas na podwórku nie było, z odpowiednim grymasem, udając nieczęsto kowboja z jakiegoś westernu.
Kostka ostatnio coraz bardziej ciągnie do roweru (mojego), szczególnie wtedy, kiedy jest rozbierany w ramach cotygodniowej konserwacji. Podchodzi i dotyka szczególnie tych elementów, które są najbardziej brudne. Podświadomie dobrze go rozumiem, ale tym razem jako ojciec muszę go delikatnie skarcić i powiedzieć: "Chłopcze, tylko dorośli ludzie mogą chodzić brudni". On jak zawsze spojrzy na mnie nie pocieszony i zastanowiwszy się stwierdzi swoim zmarszczonym czołem, że mnie nie rozumie.
Kostek niezbyt chętnie chciał trafić do łazienki, na początek swojej nagiej wycieczki wybrał kuchnię, lecz czystość była nieuchronna - niestety.

środa, 3 października 2012

Dziewięć.

Na pewno każdy słyszał o filmie "Siedem", za to nie każdy już pewnie kojarzy film "Dziewięć". Obie liczby blisko siebie leżą, ale niech was to nie zmyli, one kompletnie co innego znaczą i niosą w sobie inną energię. Na przykład "dziewiątka" dojeżdża z dawnej zajezdni Okęcie na Gocławek i w drugą stronę, a "siódemka" tylko do Bazyliki na Kawęczyńskiej. Dziewiątego roku przed naszą erą 9 września Arminus, władca Cherusków pokonał trzy rzymskie legiony w Lesie Teutoburskim, w skutek czego Rzym utracił Germanię na wschód od renu, a 7 roku p.n.e. zmarł tylko Atenodoros filozof stoicki, syn Sandona, a pewnie także parę setek tysięcy innych osób, o których w polskiej Wikipedii nie ma na nawet śladu. 7 i 9 są liczbami naturalnymi, ale nie wrzucajcie ich do jednego worka, zobaczcie jak prosto można "7" zapisać w systemach: dwójkowym - 111, ósemkowym - 7 i szesnastkowym -7, natomiast "9" tworzy pewną pełną symetrię: dwójkowym - 1001, ósemkowym - 11 i szesnastkowym - 9. Siódemka występuje licznie w kulturze, pełno jej w kalendarzu i innych wróżbach, mimo wszystko dziewiątka jej nie ustępuje. Dla niektórych ludów semickich jest ona symbolem przeczucia, odrodzenia, duchowości i podróży, a w greckich fantazjach uchodziła za liczbę rytualną, tyle trwały frywolne misteria Demeter, było dziewięć muz, a wiekiem doskonałym  uważano - 81 lat (9*9). Inne sekty używały liczby dziewięć do określenia ilości chórów anielskich, a ich grzesznicy musieli przechodzić przez dziewięć bram piekielnych, jednocześnie tak jak parę innych liczb dziewiątka uchodzi za liczbę absolutnej doskonałości. Kolejna sekta semicka uznała, że człowiek ma aż dziewięć otworów, zatem jest też symbolem kontaktu człowieka ze światem zewnętrznym. W kulturze dalekiej Azji liczba dziewięć przynosi szczęście i długie życie. Dlatego bardzo się cieszymy (trochę mniej nocami), że Kostkowi pojawił się dziewiąty ząb!