Wygląda na to, że jak nie mam mnie w domu Z. ćwiczy małego na wielkiego muzyka. Jak mu kiedyś przepowiedział dziadek, gdy jeszcze nie był wstanie kłaść się spać przed 2 w nocy, że zostanie muzykiem jazzowym. Widać Kostek konsekwentnie pracuje nad swoją karierą:
Mimo szczerych chęci, zostałem zaangażowany do tej edukacji. Kostek na moich kolanach również był trochę onieśmielony moją obecnością na lekcjach, kiedy już jednak się do mnie przyzwyczaił, rozochocił się na tyle, że kazał mi się włączyć w tę kakofonię. Złapał mnie za rękę i uderzał o klawiaturę. Cóż, też poczułem się jak muzyk, tylko ekscentryczno-awangardowy. Kostek na moich kolanach prezentował się następująco:
Nasz synek ma małe rączki.
awangarda to bardzo trafione słowo:)
OdpowiedzUsuń