środa, 2 listopada 2011

Oktoberfest 2011

Nastał piękny miesiąc październik, w którym udało mi się już zrobić więcej km na rowerze niż w styczniu, lutym, marcu, kwietniu tego roku. Jednocześnie, jak jest w tytule, możemy się w końcu radować, bo pewna sprawa, która kładła na mnie cień została rozwiązana. Przy pomocy całej rodziny, a Kostka przede wszystkim udało mi się obronić pracę magisterską i móc pomyśleć nad swoim dalszym rozwojem. Kostek, który walczy w konkursie, na swoje przezwisko: Tostek. Jest to link, na który trzeba codziennie naciskać, by móc dać mu radość z możliwości picia w przyszłości darmowego mleka w proszku. Mały przybiera na wadze, ale nie tak bardzo, jakby sobie to Z. życzyła. Ta sytuacja wyprowadza ją tak bardzo z równowagi, ze udało się jej przypalić brokuła podgrzewanego na parze. Podobno jest chudy. Niestety, ja tego nie mogę potwierdzić.
2. 10. Kostek pokazał, że jest prawdziwym mężczyzną i zaliczył pierwszą "rejestrację". Termin ten zapożyczyłem z pewnego opowiadania Milana Kundery, w którym przedstawił jednego bohatera, jako niesamowitego babiarza, który nie zmarnuje żadnej okazji, by zwrócić na siebie uwagę każdej przypadkowej kobiety. "Rejestracja" polegała na tym, by zaistnieć choćby na chwilę w życiu przygodnej kobiety i wyciągnąć z niej, jak najwięcej się da, żeby kiedy przyjdzie okazja móc ją przypadkiem odnaleźć i skupić na niej swój samczy atak.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz